Dobra część napiszę jutro a część dzisiaj bo tego w cholerę jest.A więc tak wszystko zaczęło się od Frakcji zmierzch bogów została założona Przez LU klan Saiko i LP klan Sergia wtedy była wojna LU z espadre i było zamieszanie ale nie w tym rzecz.Wódz prymitywnych idiotów jak Wódz prymitywnych idiotów rządził się w Frakcji wymyślał durne oznaczenia itp.W końcu Saiko się wkurwił i opuścił frakcje.Wódz prymitywnych idiotów następnie przyłączył do frakcji kilka małych klanów BWO,Pradawnych,Obrońców Myratny i kilka mniejszych klanów których nazw nie pamiętam.Nie wiem co się działo potem wiem, że po kilku dniach Wódz prymitywnych idiotów zrobił Fuzję z tymi klanami i Frakcja przestała istnieć a on zrobił Imperium.

Część druga jutro

Espadre nie upadło. Odeszło tylko z gmp/ Tu masz ich historię pisaną przez wodza ich klanu
I. Początek
Espadre - człowiek wówczas jeszcze nikomu nie znany - przybył do Khorinis w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Jednak to co tu zastał, to był o-0 najzwyczajniej jebany syf! Nie zastanawiał się ani chwili, tylko z miejsca począł werbować rozpierdalaczy, by zaprowadzić porzadek, raz na zawsze! Nie minęło wiele czasu nim do Espadre przystało kilku mężnych wojów. Byli to: Ssilent, Lolq, KOSIARZ, Beliar (Sigmor) oraz Amatar, który niedługo po tym mianowany został Zastępcą Wodza. Pierwszą wielką bitwę stoczyli odbijając Zamek w Górniczej Dolinie z rąk panoszących się niedojebów. Przewaga liczebna wroga była druzgocąca! Ale każdy Espadrianin, niczym Spartiata, na klate brał conajmniej trzech pytągów na raz o-0! Nie trudno się więc domyslić, że Espadre i jego ludzie odniesli zwycięstwo. Korzystając z dobrej passy, Wódz pozostawił na straży Zamku Amatara oraz Ssilenta, a sam z resztą najemników ruszył na krucjatę do Jarkhedaru. Maszerowali wiele godzin podbijając kolejne osady pojebów, aż w końcu, późną nocą z dnia 27 na 28 stycznia 2011 roku dotarli do starej wieży, na północnym wybrzezu. Tam rozbili swój obóz, a przy piwku i kiełbasce nad ogniskiem Espadre, Lolq, Beliar (Sigmor) oraz KOSIARZ założyli klan! Klan ESPADRE o-0 mać!!!

II. Sława i chwała
Wkrótce Klan Espadre dotarł do bram Khorinis. Z racji zjebanej stabilności ówczesej wersji gry, za siedzibę obrał sobie były dom uciech - "Czerwoną Latarnię". W Khorinis dołączyli kolejni bracia: DandajPL, Beliar (Lynx) i Damiano4327. Wieści o podbojach Espadre roznosiły się bardzo szybko, stąd liczba wrogów klanu rosła w zastraszającym tępie. Zaczęły powstawać grupki niedojebanych buntowników, a ich pierwszym, wielkim liderem, porywającym tłumy przeciw Espadre, był Fallen. W końcu obie strony spotkały się na polu bitwy. Bunt został krwawo stłumiony, a Fallen poległ w pojedynku PvP z Wodzem Espadre (część konfrontacji można obejżeć tu: http://www.youtube.com/watch?v=jHLMOHrDVZg). To wydarzenie było kluczowym w dziejach klanu. Przyniosło mu sławę oraz chwałę... Chędożę wiersze z tą "chwałą". Przyniosło mu poprostu złą sławę i Pytążek! Ale w tym okresie miało też miejsce najdziwniejsze zdarzenie w historii klanu. Mianowicie "nieoczekiwana zmiana miejsc". Dwóch członków klanu grało pod tym samym nickiem - Beliar. Nikt nie zadawał sobie sprawy z tego, że to dwie różne osoby (Lynx i Sigmor). Kiedyś musiało dojść do tego, że obaj zjawią się razem... i tak też się stało. Sigmor został uznany za plagiat i przepadł w niepamięć na bardzo długi czas...

III. Rozpierdolu ciąg dalszy
Klan Espadre stawał się zywą legendą. W każdym domostwie, w każdej o-0 karczmie, czy światyni, roznosiła się wieśc o rosnącej potędze Espadre. Opowiadano nawet historie o tym, że podobno nie byli to zwykli ludzie. A hybrydy straszliwych istot z najmroczniejszych odchłani Królestwa Beliara. Paraliżujacy strach ogarniał każdego, kto tylko usłyszał ich imię. Tymczasem Espadre z chłopakami, po stabilizacji gry wypierdolili niedobitków z Ratusza i o-0 obrali go, jako nową siedzibę klanu. W tym okresie dołączyli do nich legendarni już bracia, tacy jak: Gabriel, DonYebaka, czy Paczuch. Dzieki swoim wpływom Espadre zasiadł w obradach Senatu, gdzie trwały niekończące się pierdolenia o tym kto jest najlepszy o-0 i najwiekszy, a kto najbardziej chujowy. Prym wśród (p)osłów wiedli żydokomunistyczni pierdolce z GS i to oni zawsze mieli decydujacy głos. Espadre w piździe miał wszystkie ichne netykiety i kodeksy, przez co czesto był wykluczany z udziału w obradach. Zarówno biurokratom, jak i niedojebanym buntownikom bardzo nie podobało się zajęcie Ratusza. Niejednokrotnie próbowali go odbijać, przekupywać wpływowych członków klanu, albo planować zasadzki na pojedynczych braci Espadre. Częstą ofiarą takich pułapek był Zastepca Wodza - Amatar - którego polityka Espadre zaczęła powoli wkurwiać. Potem przyszedł czas na kolejnego wielkiego przywódcę buntowników - Froozera (Madrin). Mocną stroną jego wyjebanego planu było to, że wszystkich tych pojedynczych pytagów zebrał w jedną organizację o jakże błyskotliwej nazwie (LAE) Liga Anty Espadre, co zapoczątkowało mroczne czasy dla klanu Espadre...

IV. Mroczne czasy
Tym oto sposobem, żaden z Braci Espadre więcej nie zaznał spokoju. Dziesiątki niedojebów, dzieki wspólnemu znakowi rozpoznawczemu [LAE], natychmiastowo odnajdywały i organizowały swoje siły przeciw klanowi. Wojna była po chuju ciężka i zażarta. Nowi wrogowie niczym jebane pełzacze przybywali nie wiadomo skąd. To z Zakonu Śniętego Penisa (ZSP), to o-0 z Krzywych Pytążków Beliara (MLB). Klan Espadre bronił się dzielnie, jednak o-0 do czasu... Amatar - Zastępca Wodza - zmęczony polityką Espadre, zdradził swoich braci. Miał wystarczająco mocne wpływy w klanie, by rozbić go w pizdu. Zabrał ze sobą paru chłopaków. Między innymi Damiano4327 oraz Lorda Hagena i zaczął wspierać to czego na początku nienawidził. Ciemna strona mocy zawładneła jego umysłem. Ogarneła go rządza włacy i bogactwa. Założył własny klan, przyjął nowe imię - Riveron - i poprzysiągł rozpierdolić Espadre! W ówczesnej sytuacji był to ogromny cios dla Espadre, który niemal przypłacił to życiem. Zdziesiątkowany klan z trudem odpierał atak hordy LAEowców, w bitwie w jaskini na małej wysepce, niedaleko portu Khorinis. Nie było chuja we wsi... Espadre ze swoimi kompanami zmuszony został do odwrotu. Zaszył się w górach Jarkhendaru, by odbudować potęgę Klanu Espadre.

V. Wielkie Dyplomacje
Był to jeden z najważniejszych, jesli nie najważniejszy okres w dziejach klanu. Z powodu tragicznego obrotu sytuacji, Espadre postanowił gruntownie zreorganizować skład. Na nowego zastępce powołał oddanego przyjaciela - Lynxa, oraz rozdzielił resztę chłopaków na członków stałych i tymczasowych. Założeniem tych działań było wytropienie szpiegów, oraz skurwieli szkodzących klanowi od wewnątrz. Gdy tylko klan stanął na nogi, Espadre ponownie zaczął udzielać się w obradach Senatu. Na jednej z sesji poznał Senatora Brzytwę, który zdecydował się dołączyć do niego. W tym oto momencie rozpoczął się nowy okres. Okres Wielkich Dyplomacji. Do klanu przystał wówczas dzielny Hardkoks, oraz młody najemnik imieniem Cord06. Wtedy też wyjaśniono tajemnicę dwóch Beliarów. Sigmor odmówił wstąpienia w szeregi, ale pozostał serdecznym przyjacielem klanu. Klan Espadre zdobywał tak poteżne wpływy w Senacie, że rozpierdolił w pizdu Riverona, wraz z jego Klanem Zimnej Krwi (KZK). Zaraz potem przyszła kryska na klan Krzywych Pytążków Beliara (MLB), z którego Espadre zyskał dwóch popleczników: heroicznego wojownika With Kinga, oraz najzdolniejszego cieślę w Khorinis - Ravena. LAE także upadło wraz z głową lidera Pytążków - Kaela. Froozer zrozumiał swój błąd. Porzucił organizację, zmienił tożsamość i oddał się studiowaniu pradawnych nauk w Klasztorze Magów Ognia. Nowa polityka Brzytwy działała perfekcyjnie. Klan Espadre odzyskał dawną świetność. Jednak pod wpływem mylnego poczucia nieograniczonej potęgi, Brzytwa stał się zbyt zuchwały i lekkomyslny. Za plecami Wodza wypowiedział otwartą wojnę Legionowi Upadłych. Lecz tym razem trafiła o-0 kosa na kamień. LU usilnie sprzeciwiało się złożeniu hołdu lennego Espadre. Ostatecznie Brzytwa poległ w pojedynku PvP z wodzem Legionu - Saiko. To wydarzenie zakończyło rozdział Wielkich Dyplomacji.

VI. Despotyczne rządy Żydokomuchów
Historia lubi się powtarzać. Z powodu nieporozumień z Espadre, Brzytwa odszedł zabierając ze sobą Ravena i kilku chłopaków ze składu tymczasowego. Wszedł w pojebane układy z GSowskimi Żydomasonami i pod ich prolektoratem poprowadził Wielki Klasztor Adanosa (WKA). Mimo zaistaniłych wydarzeń stosunki między Espadre a Brzytwą pozostały sojusznicze. Żydokomuchy coraz bardziej zaciskały pętlę na szyji Republiki, opodatkowując wpływowe klany, zamykając pomniejsze, bądź zakazując używania oficjalnie języka Espadryjskiego. Chłopaki nie pozostali bierni. Stworzyli projekt "Espazma" z Bardem Gabrielem na czele, by dopierdolić GSowcom siłą Rock'n'Roll'a! Nietrudno się domyslić, że projekt odniósł sukces i Masoni nieco się uspokoili. Lecz pokój nie trawał długo... GSowe Żydokomuchy o-0 chuje muje, powołały słynnych Czternastu Muszkieterów, by w imię Prawa i Sprawiedliwości zaprowadzili porządek w Senacie. Wywołało to masowy bunt wśród senatorów. W Republice zapanował chaos. Rycerze Jedi mieli związane ręce. A ciemna strona mocy otaczała Kanclerza. Rada Jedi zdecydowała, że statki Imperialistów stacjonujące na Curusant... Nie o-0! Stop! To nie ta bajka... Wróć! W Republice zapanował chaos. Wszystkie klany zaczęły napierdalać się nawzajem pod byle pretekstem. Wybuchła Wojna! Jeden z dowódców pomniejszych klanów, również sprzeciwił się rządom Masonów i zebrał inne pomniejsze klany w pierwsze Intergalaktyczne Imperum... (co ja o-0 dzisiaj z tymi Wojnami Gwiezdnymi?) Klan Espadre stoczył niezliczone ilości bitew i rozpierdolił setki niedojebów. Między innymi Barbarzyńców z Nordmaru (BzN) w pojedynku klanów, albo Braci Krwi, po których została tylko plama krwi. Imperator Wódz prymitywnych idiotów, mimo podobnej pozycji w sprawie rządów Senatu, także niejednokrotnie stanął Espadre na drodze. Znamienity Espadre Kurwa!!! dostał podczas wjazdu na organizowaną przez niego, świąteczną imprezę, z której spierdalał przed Espadryjczykami w popłochu. Innym razem jednak zwyciężył w walce na arenie z Wodzem Espadre. Przyszedł jednak czas, by spojrzeć prawdzie w oczy. Senat nie był już tym, czym był wcześniej. A Republika chyliła się ku upadkowi. Pomarańczowi Muszkieterowie - rządni władzy biurokraci - nieszczyli to, o co Bracia Espadre walczyli całym sercem. Porzucili więc ten jebany burdel, ażeby twardą pięścią (nie czczymi słowami) odebrać to, co im się należy. Udali się do Jarkhendaru, by swój dalszy zywot wieść już pod banderą Jolly Rogera!

VII. "Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni..."
Legenda Espadre trwa!

Dobra czas na cz.2
Gdy powstało Imperium panował tam wewnętrzny burdel Wódz prymitywnych idiotów miał wszystko w głębokim poważaniu robił coraz więcej Fuzji z małymi popierdółkami oferując im wysokie stanowiska a harówa ludzi którzy byli z nim go nie obchodziła i nawet niektórych z nas którzy byli wysoko zdegradował na drugą rangę.Przez całe około 2miesiące istnienia Imperium panował jeden wielki burdel i rozpierducha.Ciągle wojny z Espade itp.W końcu Wódz prymitywnych idiotów postanowił dać sobie siana z "Imperializmem" gdy Luke nie chciał nam zmienić sztandaru i po kilku innych Akcjach.W końcu postanowił zrobić ZKO Zakon Księżycowego Ostrza wtedy gdzieś była fuzja z ZPR jednak ZKO po kilku dniach upadło ale jak było dalej to w cz.3 jutro rano

Dobra it's time to part 3 mother fucker

Otóż po przekształceniu w ZKO Pan Wódz prymitywnych idiotów miał coraz większe napady swojej "Dumy" każdy wie o co mi chodzi.Zaczął się rządzić, aż nadto dużo kombinował itd.Aż w końcu była rozprawa Wódz prymitywnych idiotów kontra Xeweris(rudin) i Grabarz wtedy nas atakowali drwili i łamali pakt jaki mieliśmy z ZBP a wtedy byli członkami tego klanu tak więc Wódz prymitywnych idiotów żądał ukarania ich Glam się nie zgadał jednak potem zgodził się na rozprawę.Na serwer przybyła masa ludzi padł kilka razy był totalny spam i chaos aż w końcu Wódz prymitywnych idiotów wygarnął Glamowi i powiedział, że paktu nie będzie i wylogował się.Kilka minut później przeprosiłem Glama za Sergia wygarnąłem mu i powiedziałem, że odchodzę.Wtedy zaczął się pierwszy rozpad odeszło paru ludzi ja doszłem do WK za mną poszedł Tidas.Dzień później sfrustrowany Wódz prymitywnych idiotów zrobił fuzję z WK.Byliśmy tam może kilka dni i Wódz prymitywnych idiotów postanowił znów zrobić klan bo niedosyt władzy znów dał mu znać.Wtedy powstało KŻ.Wódz prymitywnych idiotów obiecał mi poprawę ja mu zaufałem (to był mój najgorszy błąd który wiele mnie kosztował).Ale w WK został Cahir który do tej pory był prawą ręką Sergia w Imperium i ZKO.Wtedy dostałem szanse i zastąpiłem Cahira na wysokiej Randze jednak czułem się głupio, że tylko ja awansowałem a osoby którym też się to należało byli na niskich rangach.Wódz prymitywnych idiotów robił dalej swoje czyli kolejna masówka rekrutacja na Kernecie wrzała.Zrobiło się drugie Imperium nie wytrzymałem i odeszłem.Znów zapanował rozpiernicz więc Wódz prymitywnych idiotów postanowił przywrócić LP jego najbardziej udany klan.Ja znowu wróciłem tego też teraz żałuje.Materuik się zbuntował i prowadził KŻ dalej bo cytuje "TO BYLA POTEGA" a LP to słaby klan itp.Ogólnie potem była powtórka dokładnie to samo co z KŻ.Wtedy postanowiłem odejść i pojechałem po nim jak po szmacie i pierwszy raz zawitałem w progi GI.Natomias kilka dni później Wódz prymitywnych idiotów połączył KŻ mateurika i LP.Potem Wódz prymitywnych idiotów odszedł i wrócił do WK akurat w tym samym momencie co ja nasze podania dzieliły sekundy, wtedy mocno się wkurzyłem ale postanowiłem się z nim pogodzić.Wódz prymitywnych idiotów znów wytrwał w WK może tydzień odszedł i założył BA i wiadomo co się stało.Później była fuzja z BzK i nastała era Krzywej Hordy.

No rozpisałem się ale przynajmniej wszytko napisałem i jutro będę mieć spokój
tu masz mój artykuł o jego klanie jeszcze tam też jest trochę informacji życzę miłej lektury

Klan Sergia czyli jak w 4 miesiące ponad 10 krotnie zmienić nazwę klanu...

Otóż jak wszyscy wiemy Wódz prymitywnych idiotów słynie z tego że praktycznie co tydzień zmienia nazwę i ideę swojego klanu. Jego pierwszym klanem był Legion Potępionych, który po fuzji z kilkoma klanami został przemianowany w Imperium. Jednak po dłuższym czasie Sergiowi znudziła się zabawa w „Imperatora” i postanowił ponownie zmienić nazwę klanu. Tym razem utworzył ZKO-Zakon Księżycowego Ostrza.

Kilka dni później zaczął się pierwszy rozpad. Znudzeni ciągłymi zmianami nazw i idei klanu Zielarz i Tidas postanowili odejść od ZKO i dołączyć do WK- Wodnego Kręgu. Klan Sergia zaczął się rozsypywać. Niektórzy mieli już dość Sergia, więc postanowili iść w ślady Tidasa i Zielarza. Wódz prymitywnych idiotów nie miał wyboru, postanowił zrobić fuzję z WK. Jednak po kilku dniach Wódz prymitywnych idiotów miał dość tego że to nie on rządzi postanowił odejść z WK i stworzyć kolejny klan.

Tym razem było to Królestwo Żywiołów. Wódz prymitywnych idiotów obiecywał że to będzie ostatnia zmiana i pozostanie już tak jak jest. Po namyśle Zielarz i Tidas postanowili wrócić. Jednak Sergia znów ogarnęła mania wielkości. Postanowił zrobić z Klanu kolejne Imperium (czyt.Bezsensowną masówkę). Dostał też dziwnego wahania w decyzjach. Xewerisa, którego nie cierpiał miedzy innymi za słynną akcję z ZBP przyjął do Klanu jako Lorda (dowódcę oddziału- jedno z wyższych stanowisk). Jednak musiał on zrobić jedną rzecz. Jego zadaniem było przyjęcie do klanu jak największą liczbę ludzi w ciągu tygodnia.

I tak oto zaczęła się rekrutacja z KerNetu. Zgrany klan, który liczył 30 członków wkrótce stał się 60-cio osobową masówką, nad którą nie dało się zapanować. Zielarz (w tym czasie Lord KŻ), oburzony postawą Sergia odszedł z Klanu. Niezadowolenie wyraziła także większa część klanu. Wódz prymitywnych idiotów postanowił reaktywować LP i ponownie zaczął obwieszczać że to ostatnia zmiana Klanu.W tym czasie Oburzony Mateurik (w tamtym czasie zastępca Sergia) postanowił że poprowadzi KŻ dalej, a każdego który nie chce zostać w LP zaprasza do KŻ pod swoim dowództwem. Wódz prymitywnych idiotów oburzony postawą Mateurika Reaktywował Legion Potępionych.

Następnego dnia Zielarz postanowił wrócić do klanu, jednak wpierw Wódz prymitywnych idiotów musiał spełnić kilka warunków. Miedzy innymi miał zaprzestać rekrutacji na Kernecie i wywalić z listy członków graczy, którzy już dawno nie dawali oznak życia. Wódz prymitywnych idiotów zgodził się na warunki, jednak jak się okazało nie dotrzymał ich. Zielarz zgodnie z zapowiedzią opuścił szeregi LP. Kilka godzin później zaczęła się fala odejść. Odeszli między innymi: Tidas, RaHim i Nef, którzy byli jednymi z ważniejszych osób w klanie. Wódz prymitywnych idiotów niezadowolony zmienił ustój Legionu zostawiając tylko dwie rangi.

Jednak system się nie sprawdził więc Wódz prymitywnych idiotów postanowił znów zmienić ustrój Klanu, reaktywując ZKO, a raczej KO. Kolejnym osobom puściły nerwy i odeszli. W tym czasie Mateurik, jako Lorda przyjął do klanu Araxosa jednego z Wrogów dawnego KŻ. Sergiowi jednak znudziło się KO i postanowił znów zmienić klan, a raczej Pogodzić się z Mateurikiem i zjednoczyć klan. Nikogo jednak to nie zdziwiło. Wódz prymitywnych idiotów objął władzę w KŻ i ogłosił w Sali klanów że jeśli znów zmieni nazwę lub idę klanu Luke ma mu dać Permbana. Rozbawieni użytkownicy zaczęli zakłady kiedy to Sergiowi znudzi się klan i zmieni nazwę.

Jak będzie? Czy Dostanie permbana? Czy może dotrzyma słowa i wytrwa w KŻ to już okaże się w ciągu kilku najbliższych dni.

Artykuł "Klan Sergia"
Pióra Zielarza aka Zieelu1985
Wszelkie poprawki: Telgor

Ostatnio edytowany przez Zielarz (2011-08-16 01:59:05)

no klany Sergia były coraz gorsze ale 1 LP było dośc dobre wtedy byliśmy małym klanem a Sergiowi władza nie odbijała dopiero po tej frakcji zaczeło mu odbijać a skutki mamy na GMp do dziś

znalazłem na forum KŻ kronike klanu napisaną przez Sergia.Czytajcie i śmiejcie się

Powstanie pierwszego Imperium i zjednoczenie z Królestwem Innosa
Dawno temu, podczas wielkich czasów powstawania królestw, mocarstw i zakonów, narodziło się pierwsze Imperium. Rozwijało się powoli, za konkurencje mając wielkie potęgi. Dlatego przywódca Imperium, Wódz prymitywnych idiotów, szybko powziął decyzję o połączeniu sił z najpotężniejszym wówczas klanem - Królestwem Innosa.
Kiedy jednak dostrzegł agresję, plugastwo i brak dyscypliny szerzące się wśród wyznawców Innosa, porzucił obecne ścieżki. Co się stało dalej?

Narodziny Legionu Potępionych
Wódz prymitywnych idiotów zawarł pakt z demonami, w zamian za wielką moc i władzę nad opętanymi duszami poprowadził Legion Potępionych, potężny oddział szerzący śmierć i cierpienie, zmieniający świat w piekło. Wódz prymitywnych idiotów szybko zdobył nowych popleczników, najpotężniejszych wojowników krainy, tak jak on zbuntowanych przeciw słabym, skłóconym bogom. Legion rósł w siłę, aż wkrótce nadszedł czas próby.

Pierwsza wielka wojna:
Ziemię ogarnął mrok pierwszej wojny. Legion Upadłych, nie mogąc już patrzeć na plugawe działania bandyckiej szajki Espadre, wypowiedział wojnę temu ugrupowaniu i zaczął tępić ich na masową skalę. Wówczas do i Legion Potępionych, który z Upadłymi był w sojuszu przyłączył się do tej wojny, by bandyci szybciej zostali zlikwidowani. Jednak ci znaleźli sobie popleczników, Zakon Płonącej Róży, widząc rosnącą potęgę legionów, stanął w obronie Espadre. I Cesarstwo Myrtańskie próbowało pomagać Espadre w walce.
Widząc powstający na skalę światową konflikt, Wódz prymitywnych idiotów wycofał Legion Potępionych z wojny, bu uniknąć dalszego, niepotrzebnego rozlewu krwi. W ślad zanim swoje wojska wycofał także Zakon Płonącej Róży. A wojna między Espadre i Legionem Upadłych, została wkrótce rozstrzygnięta, i miała przynieść wielkie zmiany, obu tym klanom.

Przemiany społeczne po pierwszej wojnie:
Kiedy bitewny kurz już opadł, promienie słoneczne zastały ziemię odmienioną. Najlepszy i najambitniejszy z szajki espadre, niejaki Brzytwa, opuścił swoich kompanów i poszukując spokoju założył wspólnotę, znaną jako Klasztor Adanosa. Rosła ona bardzo szybko i wkrótce miała stać się światową potęgą.
W tym czasie Legion Potępionych, wraz z Legionem Upadłych i Braćmi Wolności Ostrza zawiązali wielkie porozumienie między klanowe. Dzięki aktywnej działalności Sergia, do wspólnoty tej dołączyły wkrótce klany: Pradawni, Zakon Starszej Krwi, Bracia Krwi i Wyznacwy. Powstało wówczas zdecydowanie najsilniejsze ugrupowanie, które miało przynieść początek wielkiemu Imperium.

Powstanie drugiego Imperium:
To wielkie porozumienie zostało nazwane Mroczną Krucjatą, a z czasem Zmierzchem Bogów. Widząc rosnącą w nim pozycję Legionu Potępionych, Bracia Wolności Ostrza opuścili ugrupowanie. Kilka dni później zrobił to Legion Upadłych. Reszta klanów połączyła się z Legionem Potępionych tworząc drugie Imperium, dużo potężniejsze od pierwszego i gotowe stawić czoła nadchodzącym przeciwnością losu.

Kiedy jednak dostrzegł agresję, plugastwo i brak dyscypliny szerzące się wśród wyznawców Innosa, porzucił obecne ścieżki.

No nieźle, nieźle ...